Potrzeba bycia piękną tkwi w kobietach od zawsze. Świadczą o tym malowidła, znaleziska archeologiczne i starożytne legendy, w których istotną rolę odgrywa nieprzeciętna uroda bohaterek. Dziś także chcemy czuć się piękne i atrakcyjne. Mają nam w tym pomóc specyfiki wypełniające półki drogerii. Jednak czy chemiczna pielęgnacja jest lepsza od tej naturalnej?
Piękno bez chemii
Nasze babcie korzystały z bardzo wąskiego wachlarza środków chemicznych do pielęgnacji ciała i poprawiania urody. Używały więc tego, co znane i sprawdzone. Usta, zamiast balsamem, smarowały miodem. Skórę twarzy myły szarym mydłem, a tonizowały ziołowymi naparami. Zioła były także idealne do płukania włosów. Domowe receptury służące urodzie uległy z czasem zapomnieniu. Kto by o nich pamiętał, gdy można pójść do sklepu i kupić szampon, który w okamgnieniu nada włosom połysk lustrzanej tafli?
A jednak, gdy patrzymy na zdjęcia czy to naszych babć, czy też gwiazd show-biznesu sprzed dekad, widzimy, że ich uroda była nieskazitelna, włosy lśniące i miękkie, cera świeża, a oczy pełne blasku. Dziś, aby osiągnąć podobny efekt, potrzebujemy wielu kosmetyków, odpowiedniego oświetlenia, a dodatkowo edytorów zdjęć, z których nasi przodkowie nie mogli korzystać w dobie fotografii analogowej.
Czym kosmetyki naturalne różnią się od syntetycznych?
W świetle tego, co zostało powiedziane wyżej, można dojść do wniosku, że współczesne metody pielęgnacji ciała są po prostu zawodne w porównaniu z naturalnymi sposobami naszych babć. Dlatego współcześnie obserwuje się odwrót w kierunku kosmetyków naturalnych, bio i eko. Czym różnią się one od tych, których nie można określić mianem naturalnych?
Różnica tkwi w składzie chemicznym. To, co zawiera się w opakowaniach naszych kosmetyków, można podzielić na cztery grupy: oleje, emulgatory, aromaty i konserwanty. Dodatkowo, oczywiście, woda. Różnicą między kosmetykiem naturalnym a nienaturalnym jest jego składnik czynny. W przypadku naturalnych preparatów będą to oleje, ekstrakty i wody roślinne, często z upraw bio. Są one wyjątkowo skuteczne, ponieważ nie zawierają niczego więcej, jak tylko potrzebny odżywieniu naszej skóry składnik. Pozyskanie cennych substancji z roślin na potrzeby produkcji kosmetyków naturalnych odbywa się wyłącznie dzięki czynnikom fizycznym, bez procesów chemicznych, tak aby nie zanieczyszczać ekstraktów. Stąd też kosmetyki naturalne są droższe od syntetycznych.
Kosmetyki, których nie można określić mianem naturalnych, powstają z tanich olejów syntetycznych, które często są produktem ubocznym procesów petrochemicznych. Nie odżywiają one skóry ani włosów, a jedynie powlekają je cienką warstwą, dzięki której zyskujemy złudzenie gładkości i połysku. Nie ma to jednak nic wspólnego z naturalną miękkością i zdrowiem skóry. Dodatkowo, olejowy syntetyczny film utrudnia skórze oddychanie, a także przyczynia się do zatykania porów i tworzenia się zmian skórnych. Efekt jest więc odwrotny do zamierzonego.
To podstawowa różnica między kosmetykami naturalnymi a syntetycznymi. Jest ich jednak więcej. Zarówno emulgatory, jak i kompozycje zapachowe oraz konserwanty stosowane w kosmetykach różnią się pod względem przyjazności wobec ludzkiego ciała. Sprawdzonym producentem naturalnych kosmetyków i preparatów leczniczych jest Anida.
